Osteopatia: pokochaj dbanie o siebie
Szukając sposobów na zdrowienie i uwolnienie napięcia w ciele, znalazłam ciekawie brzmiący termin: osteopatia. Przyznam się, że wcześniej nie spotkałam się z tą dziedziną medycyny, która polega na szukaniu zdrowia, nie choroby. W przeszłości w Chinach płacono lekarzowi za to, żeby człowiek pozostawał w zdrowiu; gdy ktoś stawał się chory – przestawał płacić za usługę! W tych czasach musimy pamiętać, że pacjent jest odpowiedzialny za własne leczenie. Lekarz w Chinach nie jest zainteresowany leczeniem ludzi chorych, bo gdy pojawia się choroba, jest już za późno na podejmowanie jakichkolwiek działań. Jest zainteresowany profilaktyką ludzi zdrowych.
A ja jest u nas? Dopiero gdy zachorujemy, czujemy się kiepsko, szukamy rozwiązań. Lekarza, który przepisze nam leki i uwolni od choroby. Ale tak to nie działa. Czasem jest już za późno na doraźne leczenie i musimy się borykać z chorobą przez całe życie, ale to nie znaczy, że nie mamy innego wyjścia. Szukajmy rozwiązań, a przede wszystkim stosujmy profilaktykę, jak czujemy się dobrze.
Gdy dowiedziałam się o osteopatii, zaczęłam szukać specjalistki w okolicy i tak znalazłam Anię. Anna Stawiarz jest nie tylko osteopatką, ale również fizjoterapeutką, absolwentką Medycznego Uniwersytetu Wrocławskiego, osteopatię kończyła w belgijskiej szkole Osteopatii Fico. Anię znałam wcześniej, jako ekspertkę przygotowującą kobiety do ciąży, opiekującą się kobietami podczas ciąży i pomagającą wrócić im do formy po porodzie. Umówiłam się z Anią i jestem w procesie, o którym z chęcią Wam niebawem opowiem.
Postanowiłam Anię zapytać o jej przygodę z osteopatią. Chciałam by wytłumaczyła mi czym się zajmuje osteopatia, kto powinien iść do niej na wizytę i jakie zalecenia daje swoim pacjentom. Zapraszam do wywiadu:
Osteopatia to w moim mniemaniu holistyczne podejście do pacjenta. Osteopaci nie pracują tylko z jednym konkretnym „lokalnym” problemem, a szukają i rozwiązują problem pierwotny. Ja na co dzień spotykam w swojej pracy pacjentów z „zaniedbanymi” diagnozami i połowiczym leczeniem. Osteopatia faktycznie jest w Polsce dość nieznana, ale cieszę się, że obalamy wszelkie mity, iż są to leczenia czarną magią i herezjami 🙂 tak zdecydowanie nie jest !
Leczenie osteopatią to nic innego jak znajomość anatomii, fizjologii, biomechaniki, biochemii, radiologii, traumatologii, ginekologii, pediatrii, semiologii, żywienia czy psychologii. Taki zbiór wiedzy pozwala nam leczyć bądź wspomagać naszych pacjentów holistycznie. Zdecydowanie uważam, że osteopatia w Polsce „nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa” 🙂
Moja droga zawodowa już jest bardzo długa, gdyż pracuję jako terapeuta 10 lat oraz tyle samo jestem przedsiębiorcą. Mamą na pełnym etacie trochę krócej, bo 6 lat ;).
Kończąc wspaniałą uczelnię we Wrocławiu Uniwersytet Medyczny i wychodząc z niej z magistrem fizjoterapii, już wiedziałam, że to nie koniec (śmiech) :). Uniwersytet wiele mnie nauczył, pokazał i doświadczył, zakończyłam ogrom praktyk i ćwiczeń klinicznych, ale wciąż terapeutycznie mi czegoś brakowało.
2 lata po obronie dyplomu fizjoterapeuty, zapadła decyzja, że zaczynamy osteopatię Fico (szkoła belgijska), i tu chcę serdecznie podziękować mojemu wspaniałemu wspólnikowi Arkadiuszowi Smardzewskiemu, który w dużym stopniu namówił mnie na osteopatię. Od momentu decyzji dużo się zmieniło, trzeba było przyswoić ogrom wiedzy z zakresu medycyny. Mieliśmy kontakt z wykładowcami z całego świata, zdaliśmy ogrom egzaminów, obroniliśmy się w języku angielskim, a na koniec uzyskaliśmy wyczekany i upragniony tytuł dyplomowanego osteopaty. Jest to dla mnie sukces jakich mało! Poświęciłam na to swoje 4 ostatnie lata, noce, pieniądze oraz czas. Ale dziś mogę powiedzieć mission complete 😉 .
W gabinecie na co dzień pracuję w wielu przypadkach klinicznych, jednak moim konikiem stała się osteopatia w uroginekologii kobiet w szerokim pojęciu. Pracuję w przygotowaniu pacjentek do ciąży, do procedury in vitro, inseminacji, w problemach uroginekologicznych takich jak wysiłkowe nietrzymanie moczu, obniżenie narządu rodnego, wszelkie zespoły bólowe kobiet w ciąży, wszelkich zabiegach ginekologicznych czy urologicznych np.; endometriozy, mięśniaki, wyrostki, przepukliny etc.
Wspomagam młodzież w bolesnych miesiączkach, wszelkich bólach kręgosłupa czy kończyn etc. Ostatnio patrząc na świat, jak się zmienia, trafia do mnie coraz więcej osób z problemami psychosomatycznymi (problemy ze snem, problemy z koncentracją, nadmierna potliwość, szumy uszne, napięciowe bóle głowy etc.) . Osteopatia w takich przypadkach pięknie koreluje.
O osteopatii można by mówić bardzo długo, ale najprościej można powiedzieć, że w mojej pracy z pacjentem w gabinecie pracuję z całym ciałem a szczególnie z 3 układami; strukturalny (kręgosłup oraz kończyny), wisceralny (narządy wewnętrzne) oraz system czaszkowy (połączenia czaszki i głowy, psychosomatyka).
Dziś śmiało mogę powiedzieć, iż praca z pacjentem to niesamowita przygoda.
Wiem, że jestem w dobrym miejscu, bo poprzez wiedzę, którą uzyskaliśmy możemy do pacjenta podejść całościowo (zarówno dotykając jego ciała, czaszki, ale jak i zmienić nawyki żywieniowe czy dobrać odpowiednią aktywność, czy regeneracje ciała).
Ojcem osteopatii jest Andrew Taylor Still, głosił on: “Znajdź, napraw i zostaw”. Ja tych słów zawsze się trzymam w pracy gabinetowej 🙂
Nie robię pracy z ciałem na siłę, nie przeboźcowuje, nie robię rzeczy, których ciało nie chce. Nasz organizm w kwestii struktury (kości, tkanek, mięśni) oraz psyche (naszej głowy i czaszki), jest ogromnie mądry, sam nam pokażę drogę leczenia.
Mam ogromnie dużo sukcesów terapeutycznych, głównie w pracy z ciężarnymi i kwestiach uroginekologicznych, ale utkwiła mi w pamięci 9-letnia dziewczynka, która w sumie od zawsze zmagała się z chorobą lokomocyjną. Po naszych wizytach problem zmniejszył się praktycznie o 90 procent (oczywiście jest to proces złożony).
Takie oraz kilka innych przypadków klinicznych ogromnie mnie motywują, aby pokazać ludziom, czym zajmuje się osteopatia. Jestem za to ogromnie wdzięczna.
Zalecenia, które daje moim pacjentom to: “Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi”, z resztą damy radę 😉 !
Na koniec nadmienię, iż moim marzeniem było stworzyć miejsce, gdzie będzie się podchodziło do pacjenta holistycznie i kompetentnie, a także tak, żeby został wysłuchany. Takim miejscem jest nasze Centrum Fizjoterapii i Osteopatii, które zrzesza nie tylko wspaniałych osteopatów i fizjoterapeutów, ale i psychologa, logopedę, dietetyka, psychiatrę, neurologa, ortopedę, trenera TRE.
I na pewno nie mówimy ostatniego słowa, ale o tym nie mogę powiedzieć 😉
Póki co jestem dalej zagłębiona w artykułach, książkach oraz doniesieniach naukowych o osteopatii. Mówię miłego dnia, oraz biegnę osteopatycznie na to co bardzo polubiłam, czyli pole dance. To ostatnio moja druga pasja 😉
Koniecznie zajrzyj na instagram Ani – https://www.instagram.com/osteopatiakobiet/