Wielki Rock dla Małych Serc
Wczesne lata 90 -te, warszawski szpital, oddział dermatologiczny, gdzie lekarze próbowali wyleczyć mnie, wtedy małą dziewczynkę z denerwującego uczulenia. Byłam wtedy w czwartej klasie podstawówki i zamiast uczyć się podstaw matematyki, leżałam na szpitalnej sali, ponad 200 kilometrów od domu, ratując się czytaniem książek i nauką angielskiego z “Muzzy in Gondoland” . Pewnego dnia do mojej sali przydzielili starszą dziewczynkę, która w kółko puszczała jedną kasetę na magnetofonie – była to składanka największych hitów zespołu Queen. Do tej pory jak słyszę “Radio GA GA” przypomina mi się jej twarz. Książki i muzyka były znakomitą odskocznią od myślenia o rozłące z rodzicami i siostrą i radzenia sobie w szpitalnej rzeczywistości. Gdy wychodziłam ze szpitala dostałam na pamiątkę kasetę, którą w kółko słuchałyśmy, a Queen na zawsze został jednym z moich ukochanych zespołów. Szkoda mi było, że nie usłyszę tego repertuaru na żywo…
Gdy usłyszałam w programie “Mam Talent” Mateusza Ziółko wykonującego piosenkę ” Who wants to live forever” miałam łzy w oczach i już wtedy stałam się fanką jego talentu. Kibicowałam mu gdy występował w “Must be the Music” i “The Voice of Poland”, nie szczędząc smsów. Miałam nadzieję, że dane mi będzie iść kiedyś na jego koncert. To pragnienie w tym roku spełniło się aż dwa razy : na kieleckiej “Scenie dla Ciebie” i w ostatni piątek w krakowskim klubie Lizard King. Razem z Mężem mimo nawałnicy deszczu i trzaskających co chwilę piorunów wybraliśmy się do Krakowa by zobaczyć koncert “Wielki rock dla małych serc” – był to koncert charytatywny, a całkowity dochód z koncertu został przeznaczony na potrzeby Kliniki Kardiologii Dziecięcej.
Koncert “Queen Story”przeszedł moje najśmielsze oczekiwania : usłyszeć The Show Must Go On, We will rock you, We are the Champions, Too much love will kill you to bezcenne przeżycie. Pomimo gorąca jaki panował w klubie, publiczność jak w transie śpiewała z Mateuszem i tańczyła. Dwu godzinne show zleciało mi strasznie szybko i jestem pewna, że wybiorę się jeszcze raz by pośpiewać przeboje zespołu Queen. Czekam na płytę Mateusza i mam nadzieję, że niedługo będę śpiewać na koncertach i jego piosenki 🙂 Koncert pierwsza klasa, zespół wspaniały – widać od nich pełnie szczęścia, że mogą podzielić się swoimi umiejętnościami i energią z publicznością i dodatkowy plus ode mnie za świetne stylizacje.
Choć jestem wielką wielbicielką koncertów i często staram się na nich bywać, rzadko który wbija w ziemię i wracam jeszcze raz, by ponownie przeżyć te emocje. Za każdym razem jak usłyszę, że gdzieś w pobliżu będzie występował Mateusz Ziółko popędzę po bilety bo już wiem jaką paletę emocji i wrażeń serwuje jego głos.
Wielki Rock dla Małych Serc
Koncert zagrali :
Damian “Struna ” Surow – gitara, Maciej Howaniec – bass, Artur Michalski – instrumenty klawiszowe, Rafał “Rory O’Hara” Zając – perkusja.
Mateusz Ziółko – wokal
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc
Wielki Rock dla Małych Serc