Visionboard i One Little World…
Muszę Wam przyznać, że obecnie przeżywam dość stresujące i momentami bardzo przygnębiające chwile. Co prawda nie walczyłam z niedźwiedziem i nie muszę błąkać w głuchej dziczy ani nie zostałam sama na Marsie, jednak problemy zdrowotne w rodzinie sprawiły, że zapomniałam o wszystkim co mnie otacza i skupiłam się na rozwiązaniu problemu, który być może nigdy nie zostanie rozwiązany. Zmartwienia tak zawładnęły moją głową, że zapomniałam się cieszyć z codziennych chwil i przestałam myśleć o tym co przede mną. Dlatego jak usłyszałam o akcji ONE LITTLE WORLD – postanowiłam poświęcić chwile i coś dla siebie wreszcie zrobić.
Co to jest One Little World? To akcja stworzona przez amerykańską artystkę Ali Edwards. Na czym polega? To bardzo proste… wybierasz sobie jedno słowo – które staje się dla Ciebie mantrą na cały rok. Takie słowo przewodnik i motywator do dalszych działań. Znam ludzi, którzy nie lubią robić list, nie planują tak jak ja. Dla nich jest to świetna alternatywa, wybrać sobie tylko jedno słowo, które pomoże, gdy znajdziemy się na rozdrożu 🙂 Zastanawiałam się bardzo długo co pasuje do mnie i do moich planów i po paru godzinach dumania wybrałam słowo – CREATE czyli TWORZYĆ….
Gdy tylko wybrałam słowo postanowiłam zrobić sobie coś w stylu mapy marzeń, tylko zamiast na rzeczach jakie chcę mieć, skupiłam się bardziej na emocjach i obrazach przedstawiających to co chciałabym osiągnąć w tym roku. Bo zdecydowanie w tym roku zamiast “mieć” chciałabym “czuć” i postawić przede wszystkim na rozwój swojej kreatywności. Marzę o tym by więcej fotografować i szkolić się w tym kierunku, chce blogować i wymyślać dla Was ciekawe tematy i dużo pisać. Nie tylko na Kolekcjonerce, ale także na Rie World. Chcę tworzyć ciepłą atmosferę w moim domu, gotować zdrowe i nowe potrawy, czuć się zdrowo i fit. Odzyskać trochę kobiecości zabijanej przez codzienną opiekę nad maluchami ( ach te dresy i włosy związane w kitkę). Byłoby super jakbym dalej czuła się tak szczęśliwa w życiu rodzinnym i miłosnym jak teraz bo naprawdę teraz mam raj.
Zachęcam Was do wybrania swojego “słowa – drogowskazu” i stworzenia mapy, która będzie spełnieniem waszej wizji o szczęśliwym życiu. Ja co rano widzę swoją mapę na tapecie w laptopie i wiem co jest moim priorytetem, do czego dążę. I Wam tego życzę….