Jakiś czas temu zostałam zaproszona przez Vive Profit do projektu “Twoja RE-akcja na modę”. Celem projektu było wypromowanie aplikacji do kupowania ubrań.
Co jest bardzo mądrym posunięciem, bo większość marek po pandemii przenosi swój asortyment do sieci. Po pierwsze chodzi o dostępność, każdy z nas może kupić, co chce, bez dojeżdżania w konkretne miejsce, po drugie pandemia nauczyła nas kupować online.
Ja od dawna jestem fanka odzieży z drugiej ręki i czym możecie przeczytać w tym
artykule.

W spocie wzięła ze mną udział Diana Mochocka z bloga ” W krótkich zdaniach”
Plusy mody z drugiej ręki
Przede wszystkim kupowanie z drugiej ręki wspiera nasza Matki Ziemię. Przemysł modowy na potęgę produkuje masę ubrań, często kiepskiej jakości, która psuje się po pierwszym praniu. Tak produkujemy masę śmieci i zaśmiecamy środowisko.
W second-handach nie raz znajdowałam świetne jakościowo rzeczy w niższych cenach. Jedwabne apaszki, kaszmirowe swetry, tshirty z czystej bawełny. Nie raz pisałam na blogu, że warto zainwestować s jedna, świetna jakościowo rzecz, niż 10 ubrań z sieciówki.
Teraz mamy możliwość wybierać fajne ubrania siedząc w domu, a kurier dostarczy Ci je pod same drzwi. Zaoszczędzasz czas i pieniądze, a w zamian dostaniesz prawdziwą perełkę!
VIVE Group dla Planety
Jak czytamy na profilu Vive Group: “Wejdź w świat mody cyrkularnej i Grajmy razem dla planety!”. Ja chcę a Ty? Gdy dostałam propozycję wystąpienia w kampanii, nie wahałam się ani chwili. Kocham mode, ale wiem też, jakie zagrożenie niesie za sobą pusty konsumpcjonizm. Najlepiej wypośrodkować, wyznaczyć sobie limit. Tyle kupię w second-handzie, tyle wspierając polskie marki, a tyle kupuje w sieciówce. Złoty środek, balans jest w cenie!