Mam dziś dla Was przepis na kolejną pyszną potrawę, a dokładniej na sałatkę z pieczonych batatów, komosą ryżową i żurawiną. Jest prosta i sycąca i z powodzeniem może zastąpić obiad, lub wczesną kolację. A do tego wygląda apetycznie i jest “Insta Friendly”. Także możecie ją podać na domówce, gdy odwiedzą Was znajomi.
Powiem Wam, że nie przepadam za batatami, gdy odpowiednio ich nie przyprawię. Nigdy nie żałuje soli, pieprzu i papryki chili. Lubię tą słodkość batatów odrobinę podkręcić pikantną przyprawą. Gdy dodacie do batatów, komosę ryżową, która ma posmak orzechów i posypiecie wszystko żurawiną wyjdzie naprawdę fajny miks smaków.
Jeżeli tak jak ja lubicie potrawy z komosą ryżową, zajrzyjcie na poniższy przepis. Tam opisałam więcej dlaczego komosa ryżowa nazywana jest królową kasz i jakie ma wartości odżywcze:
Składniki:
Dressing:
Ugotuj komosę ryżową według opakowania. Zazwyczaj komosę pukam zimną wodą, by pozbyć się goryczki. Komosa ma cudownie orzechowy smak i aby ten smak wydobyć należy ziarna zostawić do wyschnięcia i przed gotowaniem podprażyć przez ok 5 minut na suchej patelni. Komosę wkładamy do rondelka i zalewamy wrzącą, osoloną wodą w proporcji 2 części wody na jedną część nasion i gotujemy na małym ogniu przez ok 15 minut. Ziarenka powinny stać się lekko przezroczyste, z widocznymi „ogonkami”.
Włącz piekarnik na 200 stopni na program góra – dół. Bataty obierz i pokrój w kosteczkę. Włóż do naczynia żaroodpornego, pokrop olejem i posyp pieprzem, solą i papryką chili. Dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek. Piecz ok 30 min, czasem mieszając.
Przygotowujemy sos do sałatki: w miseczce mieszamy dwa rodzaje octu, miód i oliwę.
Miks sałat wsypujemy do miski, dodajemy ostudzoną komosę i bataty. Posypujemy żurawiną. Wszystko polewamy dressingiem. I sałatka z pieczonych batatów gotowa!
Smacznego!
Jeżeli lubisz bataty wypróbuj także: