Rok Maksymiliana
Nie mogę uwierzyć, że już minął rok odkąd po raz pierwszy trzymałam synka w swoich ramionach. 12 miesięcy wypełnionych bezgraniczną miłością i czułością, nieprzespanymi nocami i uczuciem bezradności gdy okazało się, że męczy się z AZS. Niby czas uleciał szybko, ale z drugiej strony ile przez ten rok było tytanicznej pracy. Rok, który pokazał mi jak wspaniałą jesteśmy rodziną i jak bardzo Maksiu był nam potrzebny, jak ostatni kawałek w układance. Teraz dopiero czuję, że jesteśmy tam gdzie powinniśmy być : ja, mąż i nasze dwa brzdące : dziewczynka i chłopczyk. Choć zawsze marzyłam o dwóch dziewczynkach, Maks tak pięknie dopełnił nasz rodzinny obraz. Jedyne czego żałuję to, że czas tak szybko płynie, widać to szczególnie po zamieszczonych fotografiach. Z Weroniczką było inaczej, już się nie mogłam doczekać pierwszego uśmiechu, nawiązania pierwszego świadomego kontaktu, czekałam kiedy będzie raczkować, chodzić, mówić… wybiegałam ciągle w przód. Z Maksiem zmieniłam podejście i chciałabym ten czas niemowlęcy przedłużyć, dlatego jak najwięcej go przytulam, piastuję, nie złoszczę się gdy znów śpi z nami. Celebruję każdą wspólną chwilę. I choć mam zazwyczaj niewyspaną twarz i momenty kryzysu wieku 30letniego mogę ze śmiałością powiedzieć „Chwilo trwaj, jestem szczęśliwa”. Gdy patrzę na moje dzieci bawiące się ze sobą, chociaż „bawiące” to za duże słowo, to serce pęka mi z dumy. Dałam radę, daję radę i jestem szczęściarą.
Wszystkiego najlepszego synku !
Pierwsze godziny….
Rok Maksymiliana
2 tygodnie
Rok Maksymiliana
6 tygodni
Rok Maksymiliana
2 miesiące
Rok Maksymiliana
3 miesiące
Rok Maksymiliana
4 miesiące
Rok Maksymiliana
5 miesięcy
Rok Maksymiliana
6 miesięcy
Rok Maksymiliana
7 miesięcy
Rok Maksymiliana
8 miesięcy
Rok Maksymiliana
9 miesięcy
Rok Maksymiliana
10 miesięcy
Rok Maksymiliana
11 miesięcy
Rok Maksymiliana
Dzisiaj – 12 miesięcy !!!!!!!!
Rok Maksymiliana
Rok Maksymiliana