Poważnie zastanawiałam się czy powinnam pisać podsumowanie ostatnich dwóch miesięcy , bo odkąd urodziłam Maksia byłam tylko na jednej wielkiej imprezie, kilkunastu krótkich spacerach i dwa razy w galerii handlowej. Resztę czasu spędziłam w domu z dzieciaczkami, w wolnych chwilach jak już takowe się zdarzały – sprzątałam, prałam, wycierałam dzieciom nosy z kataru i prowadziłam bujne życie normalnej kury domowej, która zbyt długo przesiaduje w toalecie bo tylko tam ma odrobinę spokoju, no chyba, ze zapomni zamknąć drzwi. Nie byłam na żadnym koncercie, nie widziałam ciekawej wystawy a zabiegi pielęgnacyjne jakie stosuje ograniczają się do posmarowania twarzy kremem. Więc jak zobaczysz mnie na zakupach z rozwianym włosem, bladą twarzą i dziwnie skompletowanym strojem – nie osądzaj mnie – właśnie się wdrażam jako mama dwójki niezwykle absorbujących dzieciaków. Tak naprawdę nawet nie mam czasu, napisać tego wpisu, ale co tam zaryzykuję :). A moja lista – iść do fryzjera,iść do kosmetyczki, iść na fitness – kończy się zdaniem – jak skończę karmić piersią. Bo mój synek jeszcze nie zna smaku mm, a je ciągle, więc tak jakby jestem uwiązana, tym bardziej, że po pierwsze wstydliwa jestem i nie wyciągnę piersi w miejscu publicznym, po drugie robi się na to za zimno.
Także jak widzicie moje życie wypełnione jest dziećmi czytaj: obowiązkami i morzem miłości. Na szczęście jednak, gdy mały je albo śpi przytulony do mojej piersi mogę obejrzeć parę filmów, poserfować w sieci lub poczytać parę magazynów i blogów. Zapraszam więc na podsumowanie :
Podsumowanie miesiąca
1. Inspirujący Kinfolk Table 2. Wreszcie znalazłam czas by wywołać parę zdjęć 3. Jestem na etapie czytania “Egzemplarza Stylu” Kasi Tusk. Teraz przeczytanie jednej książki to nie lada wyczyn 4. Dostałam piękne frezje od przyjaciółki Magdy – pamiętała, że to moje ulubione kwiaty 🙂
Podsumowanie miesiąca
1. Czytaliście już kiedyś Magazyn Usta? Jeżeli nie to gorąco polecam. Ten numer poświęcony jest herbacie 2. Idealna przekąska jesienna – soczyste gruszki 3/4 Barwy jesieni
Podsumowanie miesiąca
Zawsze znajdę czas by sfotografować swoje dzieciaczki.
Podsumowanie miesiąca
Spacery są dla mnie ostatnio największą rozrywką i szansą na wyciszenie, przy okazji mogę podziwiać piękne barwy jesieni. Ps jest to też doskonała okazja, by porzucić dresy i ubrać się jak człowiek 🙂
Podsumowanie miesiąca
Po wykańczającym nas rodziców, skoku rozwojowym 8 tygodnia, Maks zaczął się uśmiechać. To była największa nagroda jaką mogłam dostać 🙂
Podsumowanie miesiąca
Od jakiegoś czasu wreszcie poznaje swoją twarz – oczy nie są już tak spuchnięte ze zmęczenia…. teraz muszę zacząć walkę o powrót do starej wagi…
Podsumowanie miesiąca
1. 31 października odwiedziła nas Ilonka i wyczarowała dla Weroniki straszną dynie 2/3. W ostatnich dniach u nas w domu królowała dynia, także w kuchni 🙂 Udało mi się przyrządzić pyszne panini – http:// /img/posts/582/3nMvF6KWi7.jpg 4. Niedawno do mojej kulinarnej biblioteczki trafiła super książka – Superfood na co dzień – Jamiego Olivera – polecam fanatykom zdrowej żywności.
Podsumowanie miesiąca
Weronika : “Mamo zrobimy sobie selfie? “