Lipiec zaczął się dla mnie magicznie i tak samo się skończył.Fajne wydarzenia przeplatane były godzinami spędzonymi na opieką nad córką, która trochę mi chorowała. I przyznam, ze te godziny są najpiękniejsze bo nic tak nie cieszy jak czas spędzony z “czystym szczęściem” jakim jest Weronika. Uwielbiam jej naiwne spojrzenie na świat, pełne ciekawości i optymizmu. Trochę czasu w domu pozwoliło mi zregenerować siły i zająć się kulinarnymi eksperymentami 🙂
Podsumowanie miesiąca
1/2. Najważniejszym wydarzeniem tego miesiąca – które będę wspominać z nutką wzruszenia było spotkanie Wenusjanek w Kielcach, które wraz z przyjaciółką Magdą organizowałam. Dużo stresu, jeszcze więcej radości !!! Relacje znajdziecie na blogu. 3 Wolne chwile spędzałam na lekturze zaległych magazynów i na planowanie 4. W lipcu razem z Weroniką nawiązałyśmy współpracę z firmą Apple Candy. Oczywiście Weronika została moja modelką, ale miała parę warunków 🙂
Podsumowanie miesiąca
1. W wolnych chwilach troszkę eksperymentowałam poznając tajniki fotografii kulinarnej. 2/3 Wenusjanki – zdjęcia z moimi dobrymi przyjaciółkami Zorianą i Magdą, oraz prelegentką nauczycielką tańca brzucha – Anetą 4. Wspomnienia z życia blogowego uwiecznione na fotkach z InstaDruk
Podsumowanie miesiąca
1. W lipcu udało mi się zrobić z moim blogowym fotografem Marcinem Jarosławem Białkiem parę zdjęć stylizacyjnych – tu pozowałam na tle muralu znajdującego się na Placu Artystów w Kielcach. 2/3 W lipcu w Kielcach gościła Europeada, zabrałam więc moje dziewczyny Weronikę i Ilonkę na spacer, podczas którego podziwiałyśmy ciekawe stroje gości i uwieczniłyśmy kilka fajnych chwil. 4. Lipiec obfitował w deszczowe dni i burze ku zadowoleniu Weroniki 🙂
Podsumowanie miesiąca
1. Miałam szczęście i wygrałam darmowy manicure w Studio Paznokci Pin Up Nails i jestem mega zadowolona 🙂 2 Troszkę wyborów stylizacyjnych ze sklepu Apple Candy 3. Nie mogłam sobie odmówić i raz zrobiłam bardzo duzo sushi 🙂
Podsumowanie miesiąca
1/2/3/4 w mojej kuchni cały lipiec panowały owoce 🙂
Podsumowanie miesiąca
1/2/3 ostatni dzień lipca spędziłam w Krakowie na koncercie Mateusza Ziólko w Klubie Lizard King – było bosko!!!!
Mam nadzieję, że sierpień będzie równie udany!!!!!