Nowa ja
W zamierzchłych czasach, gdy byłam nastolatką, czerń i skóra towarzyszyły mi na co dzień. Długie po pas włosy falowały beztrosko na wietrze a moje życie wypełnione było marzeniami… głównie o koncertach na jakie zamierzam iść… Dni upływały spontanicznie, a problemów nie było wcale. Byłam pilną studentką, ale nie żałowałam sobie życia towarzyskiego. Dziś wspominam to, z rozrzewnieniem i nutką tęsknoty. Cieszę się, że ten czas był mi dany, że niczego nie pominęłam. Teraz życie jest szybkie, młodzież pracuje i studiuje, jest niezależna i za siebie odpowiedzialna. Wyścig szczurów powoduje, że umykają cenne chwile i wspomnienia. Ja się nie spieszyłam. Studiowałam dziennie i ukończyłam studia z wynikiem bardzo dobrym, ale czas wypełniony był muzyką, filmem, rozmowami o życiu, szaleńczym tańcem i spacerowaniem ulicami naszego miasta do rana. To był czas poszukiwań, wątpliwości, przekraczania granic… bo wszystko było nowe, wszystko było pierwsze… Wspaniały czas!
Dziś jestem zawalona słodkimi i uporczywymi obowiązkami, ale hartu ducha i młodzieńczej werwy nie straciłam. Z czułością odkrywam na nowo stare piosenki Bon Jovi i Scorpions, nadal jestem zapalonym kinomaniakiem i uwielbiam czerń i skórę. Tylko włosy jakby krótsze i swobody jakby mniej. Za to miłości więcej i wdzięczności za to co było i za to co jest.
Nowa ja
Ramoneska, buty, torebka – ZARA
Spodnie – New Look
Tshirt – Odder Side
Nowa ja
Fotografie : Ada – Studio 66
https://www.facebook.com/studio66.fotografia/?fref=ts
Nowa ja
Nowa ja
Nowa ja