Napraw swoją codzienność
Połowa stycznia już za nami a Twoje postanowienia noworoczne już odeszły w zapomnienie? Codziennie wieczorem obiecujesz sobie, że jutro ruszysz ze swoim życiem do przodu, a mimo to nic z tego nie wychodzi? Patrzysz w lustro i widzisz, że gorzej wyglądasz, gorzej się czujesz? Masz dość swojej bierności i wiecznej prokrastynacji? Jeżeli odpowiedziałaś, choć na jedno pytanie twierdząco to znak, że najwyższy czas wprowadzić plan naprawczy.
Doskonale wiem, że najtrudniej zrobić pierwszy krok, ale nie oszukujmy się, tak samo trudno wytrwać w postanowieniach. Mimo wszystko warto! Z każdym kolejnym zdrowym nawykiem, wzrośnie Twoja pewność siebie i poczujesz, że panujesz nad swoim życiem. Moja lista postanowień noworocznych była dość krótka, ale, aby je wykonać, trzeba, codziennej solidnej pracy. Mając dom na głowie, masę obowiązków z dzieciakami i skłonności do odkładania siebie w czasie, postanowiłam wprowadzić plan naprawczy. Kilka zasad, które pomogą mnie i mam nadzieje Tobie drogi czytelniku ruszyć z miejsca, przełamać zaklęty krąg wiecznego „zrobię to jutro”.
Napraw swoją codzienność
1. Weź odpowiedzialność za swoje życie
Pierwszym i najważniejszym krokiem, jest uświadomienie sobie, że jesteś Panią swojego życia. To Ty odpowiadasz za swój czas, decyzje, nawyki i postrzeganie świata. Nikt nie poda Ci sukcesu, czy spełnionych marzeń na tacy. To Ty musisz o nie zawalczyć. To, że wykupiłaś karnet na siłownie, lub masz ułożoną dietę, to jedno, teraz zacznij działać i codziennie pracować na zdrowie i dobrą sylwetkę. Przestań oczekiwać od losu, a przede wszystkim od innych, że Ci coś załatwią, bądź dadzą za darmo. Zacznij wymagać więcej od siebie, co nie znaczy, że nie możesz czasem prosić o pomoc. Zamiast narzekać na innych, denerwować się, że nie jest tak jakbyś chciała, po prostu przełącz kanał. Narzekając marnujesz energię, która przyda Ci się do ważniejszych rzeczy! Odpowiedz sobie na pytanie: czy jestem zadowolona z życia, które sama tworzę? Czy może być lepiej? Jeżeli tak to: jak tego dokonać? Spisz wszystko na kartce i obmyśl plan działania.
Napraw swoją codzienność
2. Dziś jest „Twój” dzień
Nie oszukujmy się, jutro nie istnieje. Liczy się tylko dziś, a dokładniej “tu i teraz”. Często łapię się na tym, że czas przecieka mi przez palce. Niby zajmuję się domem, opiekuje dzieciakami, ale brakuje mi czasu na to, co dla mnie ważne: bloga, fotografię czy ćwiczenia. Jeżeli chcesz produktywnie wykorzystywać każdy dzień, musisz zacząć go planować. Wystarczą dwie godziny dziennie na nasze, ważne sprawy i już będziemy dalej niż wczoraj. Wiem jak ciężko zrezygnować z tego czasu kosztem Netflixa lub przeglądania sieci, ale jak zaczniemy, to w końcu wejdzie nam to w nawyk. Przeanalizuj swój dzień i zobacz jakie aktywności zabierają Ci najwięcej czasu. Może czas coś zmienić w Twoimi grafiku. Dobrym sposobem na wygenerowanie dwóch godzin dziennie jest wcześniejsze wstawanie. Mnie marzą się poranne rytuały: medytacja, 15 – minutowa joga czy godzina na pisanie artykułów. Teraz utrudniają mi to dzieciaki, które albo wstają w nocy, albo budzą się za wcześnie. Mimo wszystko chcę spróbować. Najbardziej szkodliwe jest odkładanie wszystkiego na jutro, zacznij dziś, a zobaczysz, jaka będziesz z siebie dumna!
Napraw swoją codzienność
3. Wyznacz cel z datą wykonania
Nic samo się nie wydarzy. Chcesz coś osiągnąć, musisz na to zapracować, postawić na swój rozwój i działać. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Ale mam na to sposób! Mnie pomógł Happy Planner od Madamy. W najnowszym wydaniu jest do tego doskonałe narzędzie: „planner celu”. Wyznaczamy cel, opisujemy efekty i co najważniejsze etapy i małe kroki. Ja wpisuję także datę wykonania. Co to daje? Wyznaczenie celu jest proste, to etapy i małe kroki pomagają nam zawalczyć o spełnienie marzeń. W zapomnienie odchodzi myślenie, „ja za 5 lat”, teraz ważne jest wyznaczanie celów na przyszły rok, miesiąc, tydzień. Koniecznie spisuj wszystko na papierze, wyznaczaj daty i działaj! Małe kroki zaprowadzą Cię do wielkich celów!
Napraw swoją codzienność
4. Codziennie ucz się czegoś nowego
Zauważyłam, że poczucie pustki bierze się z powtarzalności. Codziennie rano wstaje i robię to samo: ubieram dzieciaki, robię śniadanie, sprzątam, odbieram córkę, robię obiad itd. Czasem jestem tak zmęczona i sfrustrowana codziennymi obowiązkami, że nie mam ochoty na nic więcej. Marzę o tym, że gdy nadejdzie wieczór, odpalę Netflixa i zasnę przy dobrym serialu! Stop! Nie tak powinno wyglądać spełnione życie! By się obudzić musimy wprowadzić nowe aktywności, dodać pikanterii naszej codzienności. Na początek zacznij korzystać z darmowych kursów w necie, słuchaj podcastów, szukaj warsztatów ( w Kielcach mega ciekawe organizuje Instytut Dizajnu). Wyciągnij koleżankę na łyżwy a partnera na narty. Widziałaś ciekawe danie, wypróbuj je w domu. A może nowe hobby – zajrzyj na listę do Joulenka. Próbuj każdego dnia!
To jak? Zaczynamy? Koniecznie napisz co dodałabyś do tej listy.
Fotografie – Ada Masłowska – Studio 66
Napraw swoją codzienność