Dobrze wiem, jak to jest być mamą alergika, tak samo jak Alebabeczka. Eksperymentować, próbować przeróżnych składników, przeglądać setki blogów proponujących dania bezmleczne, bezjajeczne. Najgorzej jest, jak się nie ma smykałki do pieczenia i gotowania. Wtedy z pomocą przychodzą takie osoby jak Ola, która swoją pasję – wypieki – odkryła właśnie dzięki synkowi, który jest alergikiem. Często to właśnie potrzeba, prowadzi nas do odkrycia naszej prawdziwej pasji.
Właścicielka AleBabeczki: Aleksandra Chłodnicka
Aleksandrę – Alababeczkę – znalazłam w internecie. Jej wypieki były tak piękne, że ciężko było przejść obok nich obojętnie. Gdy dowiedziałam się, że piecze ciasta bez znanych mi alergenów, byłam wniebowzięta. Sama mam dzieciaki, które są mega wymagające pod tym względem. Weronisia nie mogła laktozy, Maks nabiału, jajek i orzechów. Dlatego torty urodzinowe zawsze zamawiałam u AleBabeczki. Bo jej wypieki są nie tylko piękne, ale przede wszystkim zdrowe i smaczne.
Postanowiłam wypytać Olę o początki jej pasji, która przerodziła się w pracę.
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
Moje pierwsze upieczone ciasto było od razu tortem urodzinowym dla mojego syna. Nie mogłam kupić nigdzie w Kielcach tortu bez pszenicy i bez mlekopochodnych, a urodziny zbliżały się wielkimi krokami. Postanowiłam upiec tort samodzielnie. Syn taryfy ulgowej mi nie dał – zażyczył sobie statek piracki. A ja, żeby ten tort z dziwnych składników wyglądał fajnie (bo sądziłam, że w smaku będzie co najmniej dziwny) wymyśliłam tęczowe blaty biszkoptowe. Było ciężko…..Gościom posmakowało i przez następny rok na wszystkie uroczystości serwowałam torty-prezenty 🙂
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
Po tortowym debiucie zaczęłam podglądać w internecie wypieki, ale głównie takie, które ładnie wyglądają, gdyż osobiście od dziecka nie przepadałam za słodyczami. Zjedzenie całej czekolady zajmuje mi miesiąc 🙂 Zafascynowałam się stylem angielskim i babeczkami. Założyłam profil na FB o nazwie „AleBabeczka” i wrzucałam na niego swoje pierwsze próby cukiernicze. Tak więc początkowo był to profil całkiem prywatny, nawet nie sądziłam, że to początek mojej nowej drogi zawodowej. Pracowałam wówczas w urzędzie i cały czas myślałam, że będę zdawała na aplikację prawniczą.
Pewnego dnia stwierdziłam, że ciasta i torty zajmują mi za dużo czasu, po pracy nie miałam czasu dla dzieci, spałam po 5 godzin i doszłam do wniosku, że rezygnuję z tej pasji. Wytrzymałam 2 dni bez pieczenia, więc stwierdziłam, że zwalniam się z pracy i zakładam cukiernię 🙂
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
W domu nie mam nawet mąki pszennej czy cukru białego. Uwielbiam eksperymenty z różnymi mniej typowymi składnikami jak kremy z kaszy jaglanej, ciasta z komosą ryżową czy desery z nasionami słodkiej bazylii. Teraz jest już bardzo dużo sklepów ze zdrową żywnością i są coraz łatwiej dostępne. 11 lat temu kiedy urodził się mój syn-alergik było bardzo ciężko. Prywatne desery tworzę głównie na mleku kokosowym i mąkach nie pszennych. W cukierni mamy szeroki wybór różnych słodyczy.
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
Jeśli chodzi o moją cukiernię to głównym czynnikiem powodującym rozwój firmy jest moja pasja i ciągła ciekawość co nowego „piszczy” w cukiernictwie (ostatnio dowiedziałam się, że są mąki: płaskurka i z samopszy). Cały czas mnie to fascynuje. Poza tym, ludzie: klienci, którzy potrafią przynieść tajemny przepis babci na ulubione ciasto, ale też skrytykują konstruktywnie, a ja dzięki ich uwagom mogę polepszyć jakość usług. Jeśli chodzi o ludzi to nie mogę nie wspomnieć o moim super zespole. Lojalni pracownicy są najmocniejszym filarem, dzięki któremu AleBabeczka cały czas się rozwija.
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
To nie ciasto, to nasze rogaliki krucho-drożdżowe. Od prawie 2,5 roku muszę zjeść chociaż jednego dziennie i to codziennie!
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
AleBabeczka daje mi bardzo dużo satysfakcji. W niedługim czasie chciałabym wprowadzić śniadania, poszerzyć ofertę napojów, może wprowadzić wino, a na jesieni wydłużyć godziny pracy oraz otworzyć cukiernię także w niedziele.
I smaczną pizzę bez glutenu 🙂
Kolekcjonerka na tropie: AleBabeczka
Alebabeczkę znajdziecie w Kielcach na ulicy Świętego Leonarda 11.