A może nad morze?!

Czerwone usta

10 kwietnia 2016

Czy warto kupić \”Elementarz Stylu\” Katarzyny Tusk?

10 kwietnia 2016

Opublikowane przez Kolekcjonerka on 10 kwietnia 2016

A może nad morze

Każdy z nas potrzebuje czasem ucieczki od codzienności i spojrzenia na świat z nowej, świeżej perspektywy. Właśnie po to są podróże, te mniejsze i te większe, aby ochłonąć, zrzucić z siebie strzępy domowych obowiązków, zostawić w tyle znajome twarze i rozpocząć nową przygodę… Marzyłam o morzu odkąd pamiętam…. W drugiej klasie podstawówki miałam przyjemność spędzić nad morzem dwa pełne miesiące, kurując się w sanatorium. Żeby było ciekawej był to styczeń i luty, pamiętam zamarznięty piasek na plaży, zaspy śniegu i krę łączącą morze z plażą… było bosko, mroźno i bardzo świeżo.

A może nad morze

Gdy ukochany zaproponował wypad do Międzywodzia, 770 km od Kielc nie zastanawiałam się zbyt długo, tym bardziej, że od jakiegoś czasu lekarze zalecali mi wyjazd nad morze i zbawienne działanie jodu. Od kilku lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy, więc taki wyjazd był wyjątkowo wskazany. Trudy długiej podrózy wynagrodził po stokroć widok spokojnej tafli morza…. jakie to wspaniałe uczucie, spacerować plażą, zbierać muszelki, wsłuchiwać się w szum fal i oddychać świeżym powietrzem. Czułam ogromną wdzięczność… spełniłam marzenie a obok mnie spacerowała moja rodzina. Weronika zakochała się w morzu, uciekała przed falami, robiła ślady na piasku i patrzyła jak rozmywa je woda, zbierała muszelki i biegała za mewami. Pełnia szczęścia… Jednym z wielkich plusów wyjazdu były spacery nie tylko nad morzem ale do morza, gdyż droga prowadziła, przez piękny sosnowy las, pełen zielonego mchu i tajemniczej, mistycznej wręcz atmosfery. Uwielbiam kontakt z przyrodą, więc chłonęłam każde miejsce, dziękując za możliwość przeżywania pięknych chwil z najbliższymi.

Nie obyło się oczywiście bez przygód, Weronika tak zachłysnęła się morskim powietrzem, że dostała zapalenia gardła i wylądowała w łóżku z 40 stopniowa gorączką i antybiotykiem. Na szczęście lekarstwa szybko pomogły i mogliśmy wrócić do spacerowania. Grunt to odpowiednie nastawienie… Mam nadzieję, że nie będę czekać aż tylu kolejnych lat by odwiedzić morze….

Zapraszam do obejrzenia zdjęć….